Jak udało się już zauważyć w Płocku - o dziwo -
zainstalowany został oddział Komitetu Obrony Koryta. Dokładnie - KORYTA, bo
przecież tak się dzisiaj definiuje demokrację i walka toczy się o
"idee", ale nikt z zainteresowanych o tym głośno nie mówi. Co prawda
bywali nieliczni, którzy gdzieś na zapleczach lub w wąskim gronie potrafili
powiedzieć, że Polska to "kamieni kupa" czy też "powinno się ich
pałować".
No właśnie do pałowania wracając - chciałoby się rzec, że płocki
oddział KOD to oddział specjalny. Nie przez ich kwalifikacje do szpitala
w Gostyninie, lecz przez specjalizację ich działania, bo o ile w samym Płocku
ich nie widać to potrafią przyciągać spore grupy zainteresowanych na
organizowanych przez siebie zamkniętych (w obawie przed rozwścieczonym tłumem
katoli i faszystów) spotkaniach, gdzie każdy członek jest weryfikowany
imieniem, nazwiskiem, przynależnością polityczną, a nawet społeczną! No w końcu
teraz taką mamy demokrację - są równi i równiejsi - nie przypomina Wam to
czegoś?
Więc w swoim specjalnym uwarunkowanym (pewnie odgórnymi
dyrektywami) działaniu ograniczyli się jedynie do tychże spotkań, no ale, grupa
emerytów i byłych esbeków nie przyciągnie tak po prostu zainteresowanych, tym
bardziej młodych czy aktywnych społecznie. Wymyślono więc, że trzeba zaprosić
jakieś jednostki "wyrafinowane w przyciąganiu proletariatu" oraz
takie, które potrafią godzinami nawijać ludziom na uszy jak powinna wyglądać
demokracja w Polsce.
Warto zauważyć, że najlepiej odnajdują te oto jednostki w
gronie poreformacyjnej grupy rządzącej, a nawet okrągłostołowej co nie dziwi
tak dużego zainteresowania ze strony lewaków, esbeków, służbistów i innych
ameb. Na pierwszy ogień poszedł Lech W. (lepszy byłby jakiś generał albo
profesor pokroju Baumana lub Bartoszewskiego, no ale nie rozgrzebujmy).
Wspaniały mówca, były prezydent, noblista, przykładny ojciec, świetny
fachowiec, obrońca demokracji i przywódca Solidarności, a na dodatek zwycięzca
totolotka - no ideał (niepotrzebne skreślić). Lech Wałęsa jest najlepszym
przykładem na to, że tylko ludzie pozbawieni kręgosłupa moralnego i ambicji
życiowej mogą działać w czymś takim jak Komitet Obrony Demokracji, utożsamiać
się z nimi, reprezentować czy najzwyczajniej w świecie - brać od ich członków
grube pieniądze za wystąpienia (honorowe obywatelstwo w kilku miastach,
emerytura prezydencka i inne profity to za mało niestety jak na takiego
wywrotowca).
Reasumując - zaproszenie
byłego agenta SB, złodzieja, konfidenta, zdrajcy Solidarności okazało się
totalną klapą, a i pikieta pod zamkiem przysporzyła nam wiele satysfakcji i
pokazała, że nie będzie tolerowana taka "demokracja" na książęcej,
narodowo-patriotycznej ziemi płockiej.
Wałęsa pojawił się w naszych
okolicach również na początku tego roku w auli Szkoły Wyższej im. Pawła
Włodkowica w Płocku z inicjatywy dziadków i esbeków, bo średnia wieku w tej
kilkudziesięcioosobowej grupie była zbliżona bardziej do prelegenta niż kwiatu
młodzieży polskiej.
źródło: Gazeta Wyborcza |
Jak stwierdziłem wcześniej, z racji małej żywotności
środowiska "obrońców demokracji" musieli poszukać kogoś
"młodszego" i bardziej "nowoczesnego" - skoro wymienieni
vide supra profesorowie zamknęli już oczy nie ośmieszając się jeszcze bardziej
oddali scenę młodszym kolegom, do których grona zalicza się obecna śmietanka
medialna, artystyczna i intelektualna KOD - aktorzy pokroju Olbrychskiego,
Muchy, redaktorzy, których rodzice piastowali wysokie stanowiska w UB jak np.
Kraśko czy Olejnik, piosenkarze jak naćpany i wiecznie pijany Maleńczuk, dla
którego "80% Polaków to idioci" - na szczycie tej góry lodowej nie
mogło zabraknąć kogo? Najbardziej oddanego "Obywatela Polski narodowości
żydowskiej", czyli Adama Michnika vel Aarona Szechtera.
Tak się szczęśliwie lub nieszczęśliwie złożyło, że kolejnym
prelegentem z ramienia KOD u nas w Płocku ma być właśnie redaktor naczelny
Gazety Wyborczej - dla nas jest to sygnał, że trzeba dobić jeszcze jeden, ostatni
gwóźdź do trumny lewackiego pomiotu jaki zalągł się w Płocku, niestety wiele lat
temu. Śmiało można powiedzieć, że zaraz po okupacji bardzo silnie zakorzeniły
się dyktaty żydokomunistyczne, których ofiarą byli praktycznie wszyscy znani i
wielcy płocczanie - dziś odkłamujemy historię upadającego systemu i liczymy, że
jedna czy dwie lewackie gęby raz na jakiś czas na pewno nie podtrzymają tego
pękającego muru, który przez dziesiątki lat budowali w/w bandyci i zdrajcy
Narodu Polskiego.
I my - Naród właśnie, udręczani i nieznośnie szykanowani
mówimy dość! STANOWCZE DOŚĆ! O ile Lech Wałęsa ma jeszcze jakąś sympatię wśród
"osób trzecich", to już Szechter ma jedynie wyznawców ze swojego
najbliższego środowiska, więc nie przewidujemy powalającego skoku frekwencji w
kontraście do poprzednich spotkań organizowanych przez "Oddział Specjalny
KOD" - jednak gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości jakie poważanie i
sympatie ludzie mają do Michnika, wystarczy przejść się po naszym mieście i
zobaczyć czyja facjata widnieje na listach gończych rozwieszonych na ulicach.
Mimo iż Gazeta Wyborcza to upadła legenda, w dodatku nieprawdziwa, bo jak można
pamiętać takiego redaktorzynę co kapitał budował na pieniądzach z naszej
kieszeni (i to nie prywatnie, a z dotacji państwowych!) w dodatku nie będąc
nawet odrobinę neutralnym, obiektywnym czy po prostu uczciwym i prawdziwym.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz