środa, 30 marca 2016

Radom Pikieta Antyimigracyjna


Zupełnie przypadkiem poniosło nas do Radomia na pewną pikietę. 
Było zimno, deszczowo i dość kameralnie (z 20 osób), ale i tak przebiliśmy frekwencje większość pikietę za przyjęciem Islamistów do Polski :) 


ROCZNICA ŚMIERCI WYBITNEGO ONROWCA

73 lata temu odszedł człowiek Bohater - Jan Roman Bytnar, ps. „Rudy”

Historia naznaczona jest wieloma pięknymi, jak i zarówno smutnymi datami. Dzień 30 marca, pozornie jest normalnym, dniem, lecz co na pozór wydaje się zwyczajne, takim nie jest. Właśnie dziś mija 73 lata, od śmierci wielkiego Polaka, jakim był Jan Bytnar.
Pozwolę sobie w ten dzień, przybliżyć Ci czytelniku, tę niezwykłą postać, jak i również odpowiem na pytanie, Czy dzisiejsza data powinna, nas smucić ?
Cofnijmy się trochę w czasie, dnia 6 maja 1921 roku, w rodzinie nauczycielskiej Stanisława i Wiesławy Bytnar, przychodzi na świat Jan Roman Bytnar. Ojciec jest byłym żołnierzem Legionów Polskich, zapewne wychowanie, jak i późniejsze doświadczenia, miały niebagatelny wpływ na postawę „Rudego” w młodzieńczym życiu.
Jesienią 1925 roku, cała rodzina przeprowadza się do Piastowa koło Warszawy. Bytnar kończy tam szkołę powszechną, natomiast w 1931 roku zostaje przyjęty do Publicznego Gimnazjum im. Stefana Batorego, do której uczęszczał między innymi Krzysztof Kamil Baczyński. Podczas pobierania nauki w 1933 roku, wstępuje do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego „Pomarańczarnia” ZHP.
W tym właśnie okresie rozwija swoją działalność w Obozie Narodowo-Radykalnym, żeby nie zostać posądzony, o gołosłowność przytoczę fragment wypowiedzi Gustawa Potworskiego – ostatniego przedwojennego dowódcy Grup Szkolnych ONR:
„Grupy Szkolne ONR skupiały setki młodzieży z wyższych klas gimnazjalnych. W różnych szkołach było ich mniej albo więcej. Ale były szkoły, że się tak wyrażę, czołowe. Taką szkołą państwową był Batory / Gimnazjum im. Stefana Batorego / [...].
I tam była również silna grupa ONR-owska, której członkiem był między innymi Janek Bytnar. [...]
- Jakim był działaczem? Czy wyróżniał się aktywnością, czy też nie?
Wiesz, jeżeli w klasie było 30 chłopców i jeżeli z nich 10-ciu należało do Grup Szkolnych ONR, to 2-ch było pełnych inicjatyw...
On był pełny inicjatyw i jeszcze miał takiego kolegę [...] Kindlera.
I przyszli do mnie...”
W 1939 roku „Rudy” zdał maturę, wydawałoby się, że świat stał dla niego otworem, niestety wybuch wojny, zmienił oblicze codziennego życia. Wraz z nadejściem niemieckiej okupacji, aktywnie działał konspiracyjnie, począwszy od Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej, kończąc na powołanej przez związek harcerski organizacji Szarych Szeregów. Wiosną 1941 roku, dowodził hufcem harcerskim „Ochota” w Chorągwi Warszawskiej Szarych Szeregów, gdzie działał w Małym Sabotażu „Wawer".Jednymi z akcji, jakie wykonał, są: zerwanie niemieckiej flagi z Domu Niemieckiego (dawnej Zachęty) czy namalowanie kotwicy na cokole pomnika Lotnika.
Niestety, w następstwach rewizji dokonanej u Henryka Ostrowskiego, gestapowcy dowiedzieli się o działalności konspiracyjnej „Rudego”.
26 marca 1943 roku o godzinie 17:30, grupa szturmowa Szarych Szeregów, odbiła z rąk Niemców Jana Bytnara, niestety poniesione rany podczas przesłuchania, były tak dotkliwe, że doprowadziły do śmierci 30 marca.
Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym w kwaterze Szarych Szeregów. Pośmiertnie został mianowany podporucznikiem i harcmistrzem.
Armia Krajowa, po identyfikacji zbrodniarzy, wydany został wyrok śmierci na SS-Oberscharführera Huberta Schulza i SS-Rottenführera Ewalda Lange. Obaj ponieśli śmierć, z rąk AK w 1943 roku.
Pomimo młodego wieku Jan Bytnar, swoją postawą pokazał nam młodym, że powinniśmy się rozwijać, nawet w obliczu piekła za oknem, jakim była wojna. Czy należy się smucić z odejścia takiego człowieka ? Śmierć drugiego człowieka, bez wątpienia wywołuje smutek, jest to duża strata dla narodu Polskiego. Jednak, zamiast się smucić, powinniśmy działać i być jak „Rudy” w swojej małej ojczyźnie. Swoją postawą damy przykład innym, taki jaki dał nam Bytnar.



sobota, 26 marca 2016

AKCJA POD ARSENAŁEM

73 ROCZNICA AKCJI POD ARSENAŁEM - Braterstwo,Honor, Ojczyzna. 

W nocy z 18 na 19 marca 1943 roku Gestapo aresztowało Henryka Ostrowskiego „Heńka”, wskutek rewizji mieszkania zostają odnalezione materiały szkoleniowo-wywiadowcze, jak i notatki z adresem „Rudego”. W nocy z 22 na 23 marca Niemcy aresztują Bytnara, w jego mieszkaniu zostają znalezione materiały dywersyjne. Wskutek zaistniałej sytuacji zwierzchnik, jak i przyjaciel Tadeusz Zawadzki „Zośka”, podejmuje działania, mające na celu odbicie zatrzymanego.
26 marca 1943 roku, harcerze z Grup Szturmowych Szarych Szeregów, pod kierownictwem Stanisława Broniewskiego „Orsza”, rozpoczynają akcje pod kryptonimem Meksyk II. Wskutek przeprowadzonej akcji wolnoć zyskuje 21 więźniów, wśród nich Henryk Ostrowski i Jan Bytnar. Moment uwolnienia, Tadeusz Zawadzki opisuje tymi słowami: „Gdy wszyscy więźniowie wysypali się na ulicę, z głębi wozu ukazał się Janek gramoląc się na czworakach przez ławki. Ogolona głowa, twarz zielono-żółta, zapadnięte policzki, olbrzymi siniec pod okiem, sine uszy. Wielkie oczy szeroko otwarte, patrzące na nas. Porwaliśmy go na ręce. Każde dotknięcie go przez nas wywoływało krzyk bólu”
Podczas akcji ciężko ranny, został Aleksy Dawidowski „Alek”, który kilka dni później zmarł. Niestety pomimo sukcesu akcji, Bytnar zmarł wskutek odniesionych ran podczas śledztwa.
Akcja pod Arsenałem idealnie odzwierciedla, czym powinni kierować się ludzie młodzi w życiu, nie jest to wygoda czy też luksus, lecz przyjaźń i oddanie w słusznej sprawie. Warto dodać, że w okresie między wojennym Jan Bytnar, był członkiem Obozu Narodowo-Radykalnego. Postać tego bohatera pokazuje nam jedno, pomimo nadchodzącej śmierci warto stać na straży ideałów, jakimi są Bóg, Honor i Ojczyzna !


PRZY WJAZDACH DO MIASTA POJAWIŁY SIĘ TABLICZKI Z PRZEKREŚLONYM MECZETEM


Z relacji świadków wynika,że widziano tam ludzi z falangą na ramieniu - choć nikt, nikogo na gorącym uczynku nie złapał :)

PS: 500 000 wyświetlań zdjęcia na Facebooku pękło.
PŁOCK PRZECIW IMIGRANTOM!

czwartek, 24 marca 2016

KOSOVO

 Kosovo je Srbija !
Sąd z definicji jest instytucją niezawisłą, tak więc wyroki muszą być obiektywne i wydawane zgodnie z materiałem dowodowym. Tyle w teorii, niestety nasze europejskie sądy charakteryzują się cichymi układami. Tak więc dochodzi do takich absurdów, jaki dzisiejszego dnia miał miejsce. Trybunał Sprawiedliwości w Hadze skazał, 70-letniego byłego prezydent Republiki Serbskiej, Radovan Karadžić, na 40 lat pozbawienia wolności.
Serba oskarża się, o ciężką zbrodnie, jaką jest ludobójstwo, którego miał dokonać 1995r, na 8 tys. muzułmanów. Jednak dowody już nie są tak jednoznaczne, aby móc skazać go na taki wyrok.
Warto dodać, że jest to już kolejny taki wyrok sądu. Albania jest, bastionem islamu w Europie, w której ciężkie życie mają osoby innej wiary. Pojawia się pytanie, czy nie jest to następny lincz na człowieku, który bronił Serbie, przed radykalnym islamem ?
Zachęcam do przeszukania źródeł informacji i zapoznania się z zaistniało sytuacją.
Kosovo je Srbija ?


wtorek, 22 marca 2016

ŚWIAT ISLAMU NIE ODPUSZCZA

Seria zamachów w Brukseli !

Na lotnisku w Zaventem pod Brukselą, dochodzi dzisiejszego dnia do zamachów terrorystycznych, według wstępnych informacji zamachowiec wysadził się w powietrze. Agencja prasowa Belga podaję, że przed zamachem było słychać okrzyki arabskie.
Kolejny atak miał miejsce na stacji metra Maalbeek.
Liczba ofiar wynosi 13 zabitych i 35 rannych, lecz trzeba pamiętać, że, to dopiero początek akcji ratunkowej.
Po raz kolejny jesteśmy świadkami nieudolności polityki zachodniej wobec tzw. imigrantów, za którą płacą niewinni ludzie, a osoby które ponoszą, za to odpowiedzialność siedzą bezpiecznie w rezydencjach, pod czujnym okiem ochrony.
NIE dla multikulturalizmu!
NIE dla nielegalnych imigrantów!
NIE dla islamizacji Europy!




wtorek, 15 marca 2016

POLAK WĘGIER DWA BRATANKI!

Zastanawialiście się zapewne skąd taka cisza na naszym profilu?

Lengyel, magyar – két jó barát! - dla nas to nie tylko słowa! Dlatego sporą ekipą wybraliśmy się do Budapesztu by być z nimi w dniu ich Święta Niepodległości !
Całość okraszona zwiedzaniem i poznawaniem kultury na zawsze zostanie w naszej pamięci.
Szersza relacja już wkrótce - poniżej mały rys historyczny:
W tym dniu, w roku 1848 na fali rewolucji w Paryżu i Wiedniu, Węgrzy postanowili zbrojnie walczyć o swoje postulaty (przypomnijmy, że formalnie parlament węgierski istniał, jednak cały czas był pod dyktatem cesarza austriackiego). Domagali się m.in. zniesienia cenzury, powołania niezależnego rządu węgierskiego, równości wobec prawa dla wszystkich obywateli i likwidacji pańszczyzny.

Te wydarzenia uznawane są za symboliczny początek węgierskiego powstania, które zakończyła porażka wojsk powstańczych (dowodzonych m.in. przez Józefa Bema) i podpisanie kapitulacji 13 sierpnia 1849 roku.
ONR ON TOUR!



czwartek, 3 marca 2016

4 PŁOCKI MARSZ PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘYCH

PŁOCKI MARSZ PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH

Czołem!
28 lutego odbył się już 4. Płocki Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w którym uczestniczyło ok. 2000 osób. Czym jest to wydarzenie wie każdy w naszym kręgu - kręgu patriotów i nacjonalistów. Ale spójrzmy na to wydarzenie z perspektywy osób trzecich - siedem lat temu przez polskie kręgi kombatanckie została podjęta idea upamiętnienia największych Bohaterów Powstania Antykomunistycznego. W 2011 roku dzień 1 marca został oficjalnym Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Na początku obchody miały całkowicie kameralny rozgłos i samą strukturę - jednak obecnie możemy obserwować dziesiątki tysięcy Polaków wychodzących na ulicę ku czci Tych, którzy nigdy nie wyszli z lasu - nigdy nie poddali się nowemu okupantowi, dlatego zostali wyklęci.

W Płocku z inicjatywy kibiców powstała kultowa tradycja przemarszu ulicami miasta. Wszyscy w barwach narodowych, z flagami, z okrzykiem na ustach "Cześć i chwała Bohaterom!" po raz kolejny oficjalnie uczcili ten dzień. Ok. godziny 12 ugościliśmy naszych Kolegów z ONR Brygada Mazowiecka, którzy przybyli specjalnie na tę okazję. Razem udaliśmy się w miejsce startu Marszu. Pod płocką Stanisławówką zebrało się już sporo zainteresowanych wraz z rekonstrukcją historyczną, harcerzami i kibicami. Chwilę przed rozpoczęciem obchodów, do naszej liczącej już ponad 20 osób delegacji dołączyli Koledzy i Koleżanki z Obóz Narodowo-Radykalny Kutno.
Na miejscu zbiórki zaczęło się robić ciasno, więc organizator ze Stowarzyszenia Sympatyków Klubu Wisła Płock rozpoczął uroczystość - najpierw przeprowadzono honorowe złożenie kwiatów pod pomnikiem ku czci Żołnierzy Wyklętych, przy którym stała warta honorowa rekonstrukcji historycznej z harcerzami. Po krótkim przemówieniu uformowaliśmy kolumnę marszu i ruszyliśmy w stronę ulicy Tumskiej. Tam cała kolumna nagle zatrzymała się, po czym organizator nie przerywając zaintonował "Mazurka Dąbrowskiego", który spontanicznie został uświetniony racowiskiem - efektownym tabunem dymu i czerwonego ognia.
Następnie Marsz przeszedł na ulicę Kościuszki, gdzie odbyła się rekonstrukcja historyczna



Obchody zostały zakończone ponownym odśpiewaniem hymnu państwowego.
Przez cały przemarsz atmosfera była bardzo żywiołowa. Hasła wykrzykiwane ku chwale i czci Żołnierzy Niezłomnych nieprzerwanie roznosiły się po ulicach Starego Miasta.
Z okazji tego święta ONR Płock był również zaangażowany m.in. w upamiętnienie Wyklętych płocczan w postaci obrazów czy przedpremierowy pokaz filmu "Historia Roja".


REFLEKSYJNIE
Kilka lat temu, gdy na terenie całego kraju, tam gdzie był ONR lub Młodzież Wszechpolska organizowano drobne, kilkunastoosobowe wydarzenia upamiętniające Wyklętych, nikt z nas nawet nie śmiał pomyśleć, że staną się one Narodowym Świętem łączącym tyle środowisk i przyciągającym tylu ludzi.
Nikt z nas nie śmiał marzyć, że powstaną i będą puszczane w telewizji filmy o "Nilu", "Ince", "Roju", "Zaporze" i innych Bohaterach.
Nikt nie śmiał marzyć, że historia wreszcie odda Im należyty szacunek.
Myślę, że Ci jeszcze żyjący Niezłomni i Wyklęci również nie śmieli marzyć....
a jednak, mozolna praca u podstaw z czasem popłaca. Co przyniesie jutro? Nie wiem... ale powoli przestaję bać się marzyć...
CZOŁEM WIELKIEJ POLSCE!




wtorek, 1 marca 2016

Kwestia Żołnierzy Wyklętych - Przemowa z Małachowianki

Szanowni Państwo, koleżanki i koledzy, bo tak z racji wieku pozwolę sobie mówić.

Spotkaliśmy się by oddać cześć i nakreślić sylwetki dwóch spośród szerokiego grona bohaterów, jakich wydała nasza ziemia. Jednak jeszcze nie dawno, tego typu spotkania byłyby niemożliwe? Dla czego?
Otóż historię zawsze piszą zwycięzcy i często ten obraz, który wpaja nam się w szkolnych ławach bywa jedynie jedną, najbardziej popularną z wersji.

O Polsce zaczynamy mówić od chrztu, zapominając o tysiącach lat przedchrześcijańskiej historii, zaś Słowian znamy głownie z zapisków sąsiadów.
W czasach zaborów, o ile wspomniano o naszej Ojczyźnie , mówiono o niej jako o dziwnym, dzikim kraju, bez sukcesów, kultury i tradycji, który to dopiero zaborcy cywilizowali, edukowali i wprowadzali w oświecony świat.
W czasach komunizmu zbudowano mit wedle, którego Armia Czerwona nas wyzwalała, mit co ciekawe w który nadal wierzy Europa wschodnia, a nawet część naszych rodaków.
W czasach nam bliższych nagrodzono pokojową nagrodą nobla człowieka, który obalanie flaszki z komunistami w magdalence nazywa obalaniem komuny, czy prezydentowi Stanów Zjednoczonych, który za swej kadencji zaatakował i zbombardował kilka państw, odpowiadając za śmierć setek tysięcy ludzi oraz destabilizacje bliskiego schodu.

Czemu wspominam o tych absurdach? Wspominam, bo nie mamy pewności, jaką wersje historii znać będą nasze dzieci.
Jeszcze nie dawno Ludzi, dla których się tu dziś spotykamy nazywano faszystami, nazistami, bandytami, wrogami narodu, przestępcami. Zresztą od kilkudziesięciu lat faszyzm to popularne słowo.
Tym lepiej zorientowanym kojarzy się raczej z Hitlerem, Mussolinim…..ale czy wiecie ,że w różnych okresach historii faszystami publicznie i powszechnie nazywani byli:
Protoplaści II Rzeczypospolitej : Józef Piłsudski, Jan Ignacy Paderwski, Roman Dmowski,
Naród Polski za swą walkę o niepodległość, Powstańcy Warszawscy, Wyzwoliciele Wilna i Lwowa, Narodowe siły zbrojne, Ak, ROAK, ZWZ, Federacja Młodzieży Walczącej, organizacje powstałe w tej szkole takie jak Orlęta, Pierwsze grupy solidarności, czy nawet Papież Jan Paweł?
Kolejnym popularnym słowem jest antysemityzm:
Między innymi posądzano i posądza się do dziś o niego moją rodzimą organizacje, której to założyciel Mosdorf zginał w obozie koncentracyjnym pomagając żydom, czy członek zarządu ONR za czasów II wojny światowej Edward Marcin Kemintz został nagrodzony medalem sprawiedliwego wśród narodów świata przez rząd Izraela za pomoc żydom podczas wojny i okupacji.

Skąd wiemy o Wołyniu, Katyniu czy innych ważnych wydarzeniach? 
Wiemy od bezpośrednich świadków i to dzięki nim ta wiedza przetrwała przemilczana przez kolejne pokolenia.

My szanowne koleżanki i koledzy jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może dotknąć żywej historii, powstańców, żołnierzy wyklętych czy niezłomnych, ostatnim pokoleniem, które może wysłuchać ich opowieści i przekazać je dalej, ostatnim, które ma szanse po ludzku spojrzeć im w oczy i u kresu życia podziękować….za walkę i poświęcenie dla nas.



Wielu z nich było w naszym wieku, lub nawet młodszych….a walkę okupili latami więzień, tortur, tułaczki, wyrokami śmierci, kulą w potylice, gdzieś  w lesie, po ciemku, bezimiennym grobem lub życiem w skrajnej nędzy i hańbie, opluwani na każdym kroku.

Na koniec, zanim dane nam będzie obejrzeć film, chciałbym opowiedzieć wam jeszcze jedno.
Miałem to szczęście mieć w rodzinie Powstańca Warszawskiego, żołnierza Wyklętego.
Tuż przed śmiercią postanowił zrobić turnee po dalszej rodzinie….i odbył ze mną rozmowę, która odcisnęła na mnie piętno i ukształtowała, spowodowała, że dziś stoję tu przed wami.

Myśmy przegrali. Powiedział Patrząc mi w oczy.
Myśmy przegrali….ale nie w 39 z Niemcami, nie w Powstaniu Warszawskim, Wilnie, Lwowie, Wołyniu wykrwawiając swój naród, nie w Katyniu gdzie zbrodniczo wybito nam elity….ale później….dużo później.
Myśmy przegrali pozwalając by nam Polakom, narodowi, który był kiedyś imperium, krajem od morza do morza, którego szanowali wszyscy sąsiedzi, któremu nikt nie dał nigdy rady w pojedynkę, narodowi który zatrzymał Krzyżaków, Szwedów, Imperium Osmańskie, Islam, Bronił Wiednia, walczył u boku Napoleona, wrócił na mapy po 123 latach, walczył  pod monte casino, w wojnie secesyjnej,  w bitwie o Anglie, dał w kość Hitlerowi jak nikt inny, obalił berliński mur….dał światu wielu wybitnych naukowców, dowódców, bohaterów.
Pozwoliliśmy by nas Polaków obdarto z dumy i godności, z dumy pochodzenia, z dumy dokonań przodków, z walki o swoje, z najlepszych cech jakie jako naród mieliśmy.
Zrobili z nas kraj wasali, sług, jak nie Ruska, Amerykanina, to Niemca.

Dziś zgadzam się z nim w 100%, pozwoliliśmy by pokolenia naszych rodziców i dziadków były stracone, bo gdy szedłem na manifestacje, na pierwsze marsze wyklętych, protesty przeciwko  antypolskiej polityce rządu, unii europejskie,  gdy pół dnia spędzałem w samochodzie jadąc 400 km do kombatanta, czy kolejne pół w okopach pomagając w pracach IPN słyszałem:
A po co Ci to? Tracisz czas, to nic nie zmieni. Narobisz sobie kłopotów, będziesz miał problemy w szkole, pracy.  Najlepiej pracuj, ucz się, nic nie wymagaj, nic nie mów, nic nie chciej….nie wychylaj się.
Oraz mój ulubiony Frazes: ,,Pokorne Ciele dwie matki sssie” Otóż mamo, tato… nie pokorne, tylko cwane.
Jak dziś wyglądałby nasz kraj, gdyby to nasi poprzednicy bierni czekali, siedzieli z założonymi rękami? Dali się germanizować i rusyfikować, nie walczyli w  1920, 39,45 i później, nie protestowali, nie robili nic.

Jak będzie wyglądać życie naszych dzieci jeśli pozwolimy na to by patriotyzm nazywany był faszyzmem, by duma z bycia Polką czy Polakiem była rasizmem i ksenofobią, była obciachem, a walka o własne dobro, dobro własnego narodu była karana przez międzynarodowe instytucje?

Jesteśmy tym pokoleniem, które może zapisać się w pamięci naszych potomnych, pokoleniem które podniesie ten kraj z kolan, które rozpali ten sam płomień dumy i honoru jaki widziałem ostatnio u 94 letniego żołnierza ROAK z naszego regionu, Wiktora Sumińskiego….możemy być tym pokoleniem…. Lub kolejnym skazanym na straty. Wszystko zależy od was.
CWP!



/MJ



W naszym mieście obchody upamiętnienia Niezłomnych jeszcze się nie skończyły.
Od 1 marca uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. St. Małachowskiego będą mogli podziwiać w galerii zasłużonych Małachowiaków dwóch lokalnych Żołnierzy Wyklętych - por. Zdzisława Kisielewskiego oraz ppor. Władysława Dubielaka. O godzinie 13.00 nastąpi uroczyste odsłonięcie obrazów.
PS. Relacje z wydarzeń niebawem.