5 września odbyło się spotkanie z
byłym prezydentem Lechem Wałęsą w Zamku w Gostyninie. Już oficjalnie wiadomo,
że owa postać niegdyś była agentem sowieckim o pseudonimie „Bolek”. Dlatego nie
mogliśmy pozostawić tego wydarzenia bez echa. Sprzeciwiamy się promowaniu
fałszywych autorytetów, którzy jednoznacznie nie potrafią przedstawić nawet swojego
życiorysu…
Jednak na wstępie chciałbym jeszcze króciutko
coś przytoczyć (wybaczcie, ale powstrzymam się od komentarza):
Otóż pewnego dnia spotkaliśmy jednego z organizatorów spotkania, który to w
rozmowie z nami na pytanie „Dlaczego czci i promuje Lecha Wałęsę?”
odpowiedział: "Wychowałem się na etosie Wałęsy i nie znam nikogo innego z
tej epoki".
Na miejscu spotkaliśmy się z miłym przywitaniem ludzi – również przeciwnikami goszczenia
w ich mieście zdrajcy narodu. Nadmienić należy, że były to osoby w różnym
przekroju wiekowym – zarówno osoby starsze, jak i młodzież. Wszyscy byliśmy
zjednoczeni w prawdzie. W prawdzie, której wygłos tak bardzo zabolał organizatorów
całej tej inicjatywy. Po kilku wykrzyczanych hasłach zostały przed nami
zamknięte drzwi zamku. Ciekawe, bo przecież były prezydent - „wyzwoliciel
Polski” jak śmie o sobie mówić - chciał rozmawiać o Polsce. Przynajmniej taki
miało tytuł owe spotkanie – "Porozmawiajmy o Polsce". Rozmawiać o
Polsce, czyli o naszym kraju, o Ojcowiźnie wszystkich Polaków. Jednak
najwidoczniej Polak Polakowi nierówny, bowiem w dyskusji mogli wziąć udział
tylko poplecznicy Lecha Wałęsa, którzy wcześniej rzucali w naszym kierunku
obelgi.
Po tym incydencie przenieśliśmy się pod okna
zamku, które również szybko zostały zamknięte. Nie słabnąc w głoszeniu prawdy
nadal „umilaliśmy” spotkanie z Bolkiem, głosząc hasła nawiązujące do kart
historii związanych z Lechem Wałęsą i jego kolaboracji z okupantem.
Nasza obecność była koniecznością. Była
kolejnym krokiem w kierunku utożsamienia Narodu i kolejnym ważnym posunięciem w
walce z patologią zakłamującą historię, która to robi ze zdrajców Narodu
bohaterów, a o prawdziwych Bohaterach nie wie nic, a może nie chce wiedzieć...
Kończąc chciałbym podziękować i zarazem pogratulować społeczności Gostynina za
trzeźwy umysł i za sprzeciw wobec „na siłę” wyimaginowanym „autorytetom”, których
się zaprasza do miasta tym samym szerząc czerwoną propagandę. Wszyscy - starsi i młodzi gostyninianie solidarnie
opowiedzieli się przeciw propagandzie, którą to Inicjatywa dla Gostynina chciała
zaszczepić w lokalnej społeczności narzucając tak perfidnie fałszywy wzorzec jakim jest Lech Wałęsa TW Bolek.
/AR
Cała kupa was była
OdpowiedzUsuńkto wpadł na pomysł zeby zdrajce zapraszac, ktos z kodu, ale za ile
OdpowiedzUsuń